czwartek, 13 października 2016

Podróże kształcą

Podróże kształcą, a te rowerowe jeszcze bardziej. To dzisiaj się dokształciłem. Podwójnie.
 

Są dwa skrajne modele spędzania wolnego czasu. Jeden polega na zabijaniu żywych stworzeń przez barbarzyńców nazywanych zwierzyną łowną. W imię tego barbarzyństwa troglodyci postawili nawetfigurę św. Huberta. Zabobonny sposób uspokajania swojego sumienia. Szczególnie nad ranem jak trzeba z ambony zleźć bo gorzała się skończyła albo nie ma do czego strzelać.

Drugi model odwołuje się do szacunku dla istot żywych, ba, nawet uznaje je za przyjaciela człowieka. Ludzie uznający taką filozofię życia są mili, otwarci i uśmiechnięci. Nie muszą wizerunkami świętych uznanych przez średniowieczny kościół wybielać swojego sumienia bo jest ono czyste mimo, że codziennie używane. Pozdrowienia dla wszystkich przyjaciół zwierząt. Szczególnie pozdrawiam miłośników piesków Haski.
 

A myśliwym życzę zmiany patrona na św. Franciszka i diety na bezmięsną. Darz bór!
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz